Krzeniowski bazalt
Wielka, trzeciorzędowa formacja bazaltowa Dolnego Śląska, będąca częścią wulkanicznej strefy Europy Środkowej, ciągnie się w granicach Polski od okolic Zgorzelca aż po Górę Świętej Anny (opolskie). Bazalt należy do jednych z najlepszych materiałów do wyrobu wysokiej jakości wszelkiego rodzaju kruszyw. Nic też dziwnego, że eksploatacja bazaltów prowadzona była już od początków XIX wieku.
Szczególnie bazalty dolnośląskie mają doskonałe własności fizyko-mechaniczne i są szeroko stosowane do produkcji kruszyw łamanych, budowlanych, drogowych i kolejowych. Bazalty występujące w kominach wulkanicznych (np. Wilcza Góra, Krzeniów) oznaczają się lepszymi własnościami niż bazalty budujące złoża w postaci pokryw ławowych.
W dwóch okręgach Dolnego Śląska skupia się prawie 90% zasobów krajowych bazaltów (545 mln. z pośród 616 mln. ton ogółem):
- około 40% zasobów złóż bazaltowych występuje w obszarze zgorzelecko-lubańskim (Księginki, Bukowa Góra, Sulików, Gronowskie Wzgórza, Liściasta Góra),
- 50% w obszarze złotoryjsko-jaworskim, w złożach o zróżnicowanej wielkości, w tym w dużych, do których zalicza się Jawor-Męcinka oraz Krzeniów.
Porównując własności dolnośląskich bazaltów trzeba zgodzić się z tym, że bazalty obszaru złotoryjsko-jaworskiego cechują się najlepszymi (o 3 do 20%) parametrami jakościowymi. Czyni to również bazalt krzeniowski najlepszym materiałem do wyrobu wszelkiego rodzaju kruszyw oraz leizn.
Największym w Polsce zakładem górniczym, eksploatującym złoże bazaltu „Krzeniów”, jest Przedsiębiorstwo Górniczo- Produkcyjne BAZALT S.A. w Wilkowie. W Krzeniowie występują złoża: bazaltu oraz zwietrzeliny bentonitowej, jako kopaliny towarzyszącej i współwystępującej.
Przedsiębiorstwo Górniczo-Produkcyjne BAZALT S.A. w Wilkowie jest dziedzicem bogatej tradycji górniczej. Już przed wojna (od 1927 r.) w Krzeniowie istniał kamieniołom Basalt-und Edelsplittwerk w Taschenhof, wydobywający tę cenną kopalinę na potrzeby budownictwa drogowego. Właścicielem gruntów na Łysej Górze (445 mnpm) był August Nixdorf, który założył kamieniołom bazaltu.. Po wojnie złoże zwane „Łysanką” (obecnie „Krzeniów”) było eksploatowane od roku 1946 przez ówczesne przedsiębiorstwo pod nazwą: Państwowe Kamieniołomy Bazaltu w Krzeniowie. W skład tego przedsiębiorstwa wchodziły kamieniołomy: Złotoryja (nr 116), Pielgrzymka (nr 117) i Krzeniów (nr 118). Przedsiębiorstwo to należało do Zjednoczenia Kamieniołomów Okręgu Zachodniego z siedzibą w Świdnicy przekształconego potem (od 01.01 1949 r.) w Przedsiębiorstwo Państwowe-Kamieniołomy Śląskie w Świdnicy, podlegające Centralnemu Zarządowi Przemysłu Mineralnego w Warszawie.
W kamieniołomie Krzeniów urobek transportowano wózkami po torach oraz wózkami napowietrznej kolejki linowej. Do przemieszczania urobku po poziomach używano wyłącznie wózków koleb o pojemności 1,5 i 2 m3 poruszających się po torach wąskich 800 mm. W cenie były lokomotywki spalinowe ciągnące wózki. Łączność między „górnym” poziomem eksploatacyjnym a poziomem stacji załadunkowej wózków napowietrznej kolejki linowej zapewniała upadowa. Kolejka linowa o długości 4,5 km przemieszczała drogą powietrzną urobek z wyrobiska do zakładu przeróbczego o budowie drewnianej zlokalizowanego w Krzeniowie. Kolejka funkcjonowała do 1985 r. W wyrobisku liczyła się siła mięśni, gdyż wózki pchane były ręcznie. W kamieniołomach Centralnego Zarządu Kamieniołomów Drogowych we Wrocławiu, jednostce nadrzędnej m. innymi kamieniołomu Krzeniów, w roku 1952 tylko 4,5% urobku ładowanych było mechanicznie.
Moment wprowadzenia po raz pierwszy koparki jednonaczyniowe do załadunku urobku było takim wydarzeniem, że wcisnęło się ono w pamięć. Długo debatowano, gdzie zastosować koparkę i czy jest to w ogóle możliwe. Doświadczalnie wybrano kamieniołom bazaltu w Graczach, ze względu na drobny urobek, który efektywnie można było ładować do wózków.
Wyraźny postęp zaznaczył się dopiero w latach siedemdziesiątych (1970 – 70%, 1990 – 100% urobku ładowano koparkami) po zastosowaniu polskich koparek KU-1206, KU-1207, UB 1212, U, Brawal oraz koparek firm państw zachodnich oraz czeskich (E-303).
Krzeniów, ograniczony transportem napowietrznej kolejki linowej, nie mógł szybko się zmechanizować i tkwił długo w archaicznych metodach eksploatacji i przeróbki kopaliny. Z trudem przechodził drogę od łopaty do koparki.
W lutym 1968 roku spalił się zakład przeróbczy z lokalizowany na końcu kolejki linowej w Krzeniowie. Pożar powstał z nieustalonych przyczyn, prawdopodobnie z powodu spięcia elektrycznego. Drewniany, prymitywny zakład odbudowano. Paradoksalnie wypadek ten przyczynił się do małej modernizacji kamieniołomu. W wyrobisku wybudowano stację wstępnego odsiewu odpadów, skład stokowy kruszywa z tunelem i przenośnikami taśmowymi przystosowanymi poprzez silos do załadunku kruszywa na napowietrzną kolejkę linową. Możliwa była też sprzedaż grubego kruszywa bezpośrednio ze składu. Był to niewątpliwie postęp technologiczny.
Wydobycie i produkcja materiałów skalnych była wówczas znikoma ze względu na prymitywny sposób prowadzenia robót górniczych i ręczny załadunek urobku i nie przekraczała 80 000 ton/ rok.
Decyzję o budowie dużego kamieniołomu z siedzibą w Wilkowie koło Złotoryi podjęto w 1974 roku i ogłoszono w Uchwale Rady Ministrów, nr 158/73 z dnia 6. sierpnia 1973 roku i zarządzeniu nr 105/74 Ministra Komunikacji. Budowę rozpoczęto powołując (1974 r.) Krzeniowskie Kamieniołomy Drogowe w budowie. Projekt wykonany przez Centralny Ośrodek Projektowo-Badawczy Górnictwa Odkrywkowego „Poltegor” Wrocław obejmował kolejno wszystkie fazy projektowania i budowy.
Ostatecznie zakończono zadanie inwestycyjne w trzech etapach:
- rok 1985 – budownictwo mieszkaniowe (ponad 450 mieszkań, które obecnie przekazano władzom miasta Złotoryja);
- lata 1985/86 budowa kopalni i pierwszego ciągu technologicznego (w tym wstępnego kruszenia);
- rok 1987 – dokończenie drugiego ciągu technologicznego (grysowni, zaplecza technicznego i socjalnego); zdolność produkcyjna zakładu planowana była na 3 miliony ton roczne (na trzy zmiany), co stanowiłoby około 25% całej produkcji dawnego Zjednoczenia Kamieniołomów Drogowych we Wrocławiu, do którego należał Krzeniów.
W 1990 roku zakład krzeniowski przyjął nazwę Przedsiębiorstwo Górniczo Produkcyjne BAZALT w Wilkowie. Zarządcą został Tadeusz Paliszkiewicz.
W Przedsiębiorstwie Górniczo-Produkcyjnym BAZALT w Wilkowie, po kilku latach pracy, skutecznie wdrożono zintegrowany system zarządzania jakością, środowiskiem i higiena pracy uzyskując odpowiednie certyfikaty ISO. Jest to jeden z najwcześniej wprowadzonych zintegrowanych systemów w odkrywkowych kopalniach górnictwa skalnego. Pełnomocnikiem Zarządcy ds. jakości jest Dariusz Disterhoft.
Od stycznia 2001 roku przedsiębiorstwo ma system jakości wdrożony według Normy ISO 9001:2000.